SPIZARNIA-PANTRY


Produkty dziele na dwa rodzaje:  składniki do długiego przechowywania  i składniki  o krótszym czasie przydatności do spożycia.



Te pierwsze jak olej, octy czy makarony mogą być przechowywane  długo  bez wpływu na ich jakość, natomiast te drugie, łatwiej psujące się muszą być przechowywane w lodówce.

Jednej rzeczy możesz być pewna/y jeżeli  masz w domu poniższe produkty to niezależnie od pory i okoliczności zawsze w domu będzie co jeść.

Lista produktów do długiego przechowywania

Oliwa
Octy
Sól
Czarny pieprz
Przyprawy
Makarony
Polenta i kaszka kukurydziana
Ryż
Fasole i groch
Pomidory w puszce
Anchois
Kapary
Mąki
Cukier
Proszek do pieczenia  i soda oczyszczona
Wanilia
Drożdże
Dżemy
Wino

Produkty o krótszym czasie przydatności do spożycia

Czosnek
Cebula
Szalotki
Seler
Marchew
Oliwki
Świeże zioła
Jajka
Cytryna
Musztardy
Sery
Orzechy
Bulion  z kurczaka
Masło
Mleko
Chleb
Ziemniaki


Oliwa z oliwek i oleje



Nie da się obecnie gotować bez oliwy z oliwek. Najlepiej trzymać w domu i używać  oliwę przynajmniej dwóch rodzajów: jeden - neutralny, z drugiego lub trzeciego tłoczenia, używany do smażenia i gotowania oraz oliwę extra vergine, używaną tylko do doprawiania sałatek.

W zależności od tego jaki smak lubimy może być bardziej gorzka, bardziej owocowa. Mam kilka rodzajów oliwy extra vergine pochodzących z różnych regionów czy też doprawianej np. truflami. Ciekawe może być porównanie oliwy z różnych regionów. Inaczej smakuje oliwa z Toskanii, Umbrii, Kampanii, Sycylii, Prowansji, Hiszpanii czy Portugalii.

Trzymam w domu oliwę z lawendą, którą sama robię (przelewam do butelki po oliwie trochę oliwy o neutralnym smaku w wsypuję do niej nasiona lawendy) po kilku tygodniach jest gotowa. Na jej bazie przygotowuję wspaniały winegret do sałaty. Są też inne sposoby doprawiania oliwy i olejów ale temu poświęcimy osobny post.

Jeżeli macie możliwość zdobycia, to polecam bardzo oliwę novello, jest to oliwa ze świeżych zbiorów, o niezrównanym smaku.

Dawno temu, będąc na wakacjach we Włoszech, kupowaliśmy oliwę bezpośrednio od właściciela gaju oliwnego. Polecili go nam nasi gospodarze Ewa i Danilo, od których wynajmowaliśmy dom w małej miejscowości w krainie Etrusków. Niezapomniane przeżycie.

Oprócz oliwy, najlepszym olejem do gotowania i neutralnym w smaku jest olej rzepakowy z zimnego tłoczenia. Polecam też olej winogronowy, lekki i dobry zarówno do gotowania jak i sałatek

Uwielbiam oleje orzechowe, mam tych olejów bardzo bogaty zestaw. Używam ich do sałatek lub do pieczenia ciasta, aby podkreślić smak orzechów w potrawie.

Szczególnie moim ulubionym, jest olej z orzechów laskowych, wspaniały do sałatek z burakami ćwikłowymi. Uwielbiam też doprawiać nim hummus, zamiast tradycyjnej pasty sezamowej  tahini.

Doskonałym wyborem byłyby też olej z orzechów włoskich, olej pistacjowy, olej arganowy, olej z makadamii, olej migdałowy, olej z pestek moreli, olej z maku.

Polecam też olej z pestek dyni, to wspaniały dodatek do zupy z dyni lub innych  jesiennych potraw.

Kupiłam też ostatnio na bazarze BoZeWsi w Gdańsku Oliwie olej z nasion ostropestu. Jest to olej bardzo ciekawy w smaku i leczniczy.

Pamiętajmy o wspaniałym oleju lnianym będącym najlepszym źródłem kwasów Omega-3 i Omega-6.
W związku z tym, że szybko jełczeją, wszystkie oleje orzechowe przechowuję w lodówce. Oliwa i oleje też powinny być przechowywane w ciemnym miejscu.

Ocet winny



Ocet winny to kolejny składnik, bez którego nie mogę się obejść w mojej kuchni. Podobnie jak olejów, mam też całą kolekcję octów.

Potrzebujemy kilku podstawowych gatunków octu – ocet jabłkowy, ocet z białego wina, ocet z czerwonego wina, ocet z sherry i ocet balsamico. Nie zapominajmy też o occie ryżowym, który przydatny jest do doprawienia ryżu do sushi.

Warto zapłacić trochę więcej za dobry ocet winny, bo można go przechowywać bezterminowo. Nie traci nic ze swoich walorów smakowych.

Wspaniałe są też octy owocowe. Moim ulubionym jest ocet malinowy. Można go zrobić samodzielnie. Ze zwykłego octu białego lub czerwonego można tez zrobić octy ziołowe. To też omówimy w osobnym poście.

Uważajcie przy zakupie octu balsamicznego. Tanie balsamico doprawiane karmelem nie mają tej głębi smaku co prawdziwy długo starzony ocet. W Modenie najlepsze octy balsamiczne są sprzedawane w aptece na gramy, jako lekarstwo.

Nie namawiam Was do zakupu 25 lub 50-letniego octu balsamicznego bo są baaaardzo drogie, ale ocet 7 letni jest dobry do codziennego używania.

Ocet ten produkuje się tak, że co roku przelewa się ocet do beczek z innego drewna aby mógł naprać głębi smaku i aromatu różnych drzew.

Z tańszych octów balsamicznych można zrobić syrop – redukujemy w rondlu ocet do zmniejszenia jego objętości o około połowę.


Sól



Jest takie piękne powiedzenie dotyczące soli –‘sól to morze, które nie mogło wrócić do nieba’. 

Dobra sól morska pomoże w łatwy i szybki sposób nadać smaku potrawom. Używajmy w kuchni głównie soli morskiej gruboziarnistej. Sól morska ze dużą zawartością minerałów i pierwiastków śladowych ma mocniejszy smak. Możemy dzięki temu solić mniej, a to tylko z pożytkiem dla naszego zdrowia.

Ostatnio na rynku pojawiły się różne rodzaje soli kopalnych: sól himalajska, sól z rzeki Murray z Australii, sól wędzona. Doskonała jest też nasza sól z Wieliczki.

Najbardziej niezwykłym rodzajem soli jest kwiat soli – fleur de sel : ​[flœr də sɛl]– sól morska zbierana ręcznie z powierzchni solanek, w których sól jest odparowywana. Zbieracze zeskrobują tylko cienką wierzchnią warstwę. 

Kryształy fleur de sel mają kształt piramidek, przez co nie przylegają dokładnie do jedzenia i nie roztapiają się. Sól ta ma też w sobie dużo wilgoci, średnio ok. 10%.

Uważa  się, że najlepszy kwiat soli pochodzi z Bretanii, z okolic miasta Guerande. Oprócz tego do bardzo dobrych fleur de sel należą: fleur de sel z Camargue czy flor de sal z Portugalii. 

Pieprz 



Używam w kuchni głównie pieprzu czarnego. Pieprz używamy tylko i wyłącznie w postaci świeżo mielonej. Tylko w ten sposób pieprz ma ten cudowny aromat. Pieprz mielony jest tylko ostry i gorzki.

Nie ma lepszego czarnego pieprzu niż pieprz Tellicherry. Uważany za najlepszy pieprz na świecie – pieprz ten pochodzi z regionu Malabar w Indiach i rośnie na wzgórzach Tellicherry. 

Ziarna tego pieprzu są większe, pozostawia się je by dojrzewały dłużej niż inne rodzaje czarnego pieprzu, dlatego pieprz Tellicherry ma bogatszy, owocowy aromat.

Jeżeli uda się Wam go dostać, namawiam, kupcie go koniecznie.

Biały pieprz używany jest w kuchni rzadziej, głównie do jasnych potraw. Najlepszym  białym pieprzem jest Sarawak, pieprz pochodzący z Borneo. Pieprz ten ma aromat bardzo zbliżony do pieprzu czarnego. Jedyny biały pieprz jaki akceptuję.



Pieprz zielony używam w ograniczonym zakresie. Pieprz czerwony rzadko. Czasami też używam pieprz syczuański do potraw chińskich.

Przyprawy





Przyprawy, które dobrze mieć pod ręką to: liście laurowe, kmin rzymski, koper włoski, anyż, chilli, majeranek, oregano, mielona słodka papryka, pieprz kajeński, gałka muszkatołowa, cynamon, goździki, kardamon, imbir.

Poza tym uwielbiam wędzoną hiszpańską paprykę tzw. pimentón słodki i pimentón ostry.

Nie mogłabym nie wspomnieć o przyprawie: Piment d’Espelette. Jest to papryka pochodząca z miejscowości w Pirenejach francuskich o nazwie Espelette. Papryka ta jest lekko ostra, ma bogaty, złożony aromat z nutą kminu. Rewelacyjnie smakuje w wielu potrawach, a najbardziej ją lubię wymieszaną z majonezem i dodaną do gotowanych jajek.

Kilka lat temu byłam w północnej Hiszpanii, w Kraju Basków i w którychkolwiek delikatesach nie pytałam nikt nie słyszał o piment d’Espelette. Wiedziałam, że pochodzi z Francji, ale sądziłam, że może  dostanę ją w kraju Basków.

Wyobraźcie sobie, dwa tygodnie po powrocie do domu odwiedziłam sklep z winami i serami z Francji, który mam za rogiem. I co?

Tam właśnie kupiłam piment d’Espelette. Okazało się, że po jednej z naszych rozmów, właściciele sklepu, Francuzi pochodzący z południowo-zachodniej Francji, postanowili sprowadzić piment d’Espelette i w końcu go dostali, ale podobno nie było to łatwe.

Staram się z każdej podróży przywieźć jakieś przyprawy, charakterystyczne dla danego kraju lub regionu, który odwiedzam. I tak na przykład z Hiszpanii był to pimenton, z Sycylii pistacje, bottarga di tonno (sproszkowana ikra tuńczyka) i sycylijska oliwa.  Dzięki temu mogę odtworzyć potrawy, które tam jadłam, czy wzbogacić moją kuchnię.