chleb na zakwasie (jak zrobić zakwas) – sourdough bread (how to make the sourdough starter)



Jest coś magicznego we własnoręcznie pieczonym chlebie. Z prostych składników: mąki, wody, soli i drożdży rodzi się niezwykły produkt będący podstawą naszego życia.


Pieczenie chleba wydaje się być dość skomplikowane. Książki o pieczeniu chleba, które mam w swojej bibliotece, na wielu stronach szczegółowo rozpisują się o całym procesie. Fermentacja, autoliza, spowalnianie i wszystkie te terminy brzmią bardzo naukowo.

A ja chciałabym Wam pokazać, że pieczenie chleba nie jest trudne. Wszystko polega na dobrej organizacji i planowaniu, a efekt w postaci zapachu własnego chleba piekącego się w domu jest po prostu zniewalający.

Oczywiście najlepszy chleb to ten robiony na zakwasie z dzikich drożdży: wspaniały lekko kwaśny smak, miąższ o nieregularnej strukturze i rumiana chrupiąca skórka.

W związku z tym, że proces jest długi i nie chcę Was zanudzać, zacznę od pokazania jak zrobić zakwas.

Mój zakwas mam od dziesięciu lat, przechowuję go w lodówce i dokarmiam raz na dwa tygodnie. Przed planowanym pieczeniem wyjmuję zakwas z lodówki i przez trzy dni intensywnie go odżywiam.

Zrobienie zakwasu to jednorazowy proces ale jak go już mamy, to może być z nami na zawsze, to cenna rzecz i warto ją chronić. W USA podobno nawet są ‘hotele’ dla zakwasów, gdzie można przechować ‘swoje zwierzątka’ podczas wyjazdów.

Xoxo, Lilka



Składniki:

mąka pszenna chlebowa, organiczna
woda
ewentualnie winogrona umyte pod bieżącą wodą

Wykonanie:

Cały proces stworzenia zakwasu powinien zająć dwa tygodnie: dziewięć dni na wyhodowanie dzikich drożdży i dobroczynnych bakterii i 5 dni na wytworzenie mocy, by starter mógł rosnąć.

W naczyniu (plastikowym z pokrywką, szklanym, ceramicznym) mieszamy 3 szklanki mąki z 3 szklankami wody niegazowanej w temperaturze pokojowej.

Mieszamy dokładnie (ja używam zawsze tej samej łyżki drewnianej, mytej bez użycia detergentów, która służy mi tylko do tego celu), przykrywamy szczelnie i odstawiamy, aby kultury drożdży mogły zacząć się rozwijać.

Drożdże powinny się wytworzyć same, ale można im pomóc, w tym celu umyte winogrona wkładamy do gazy, zawiązujemy w tobołek i zgniatamy je nad powierzchnią mąki z wodą, po czym mieszamy miksturę a winogrona wkładamy na dno naczynia.

Drugiego dnia powinny zacząć pojawiać się pierwsze bąbelki. Trzeciego dnia drożdże  i bakterie już pracują.

Po 3 dniach sprawdzamy, jeżeli  widzimy gołym okiem, że drożdże pracują a zakwas ma ładny zapach, zaczynamy go dokarmiać. Dodajemy 1 szklankę mąki i 1 szklankę wody, mieszamy i ponownie odstawiamy. Sprawdzamy codziennie w jakim jest stanie.

Dziesiątego dnia starter powinien być w pełni rozwinięty. Zaczynamy proces dokarmiania, aby drożdże miały siłę rosnąć.

Zakwas dokarmiamy 3 razy dziennie przez pięć dni:

1.    rano - bierzemy dwie szklanki zakwasu, dodajemy szklankę mąki, i szklankę wody
2.    południe - do mikstury dodajemy 1 szklankę mąki i 1 szklankę wody
3.    wieczór -  dodajemy 1 szklankę mąki i 1 szklankę wody

Powtarzamy proces przez pięć dni. Po tym czasie zakwas jest gotowy do pieczenia.