Taką sałatkę, jaką Wam
prezentuję, można by zamówić w kilku najlepszych restauracji świata.
Jest inspirowana naturą,
ale jej prezentacja jest na wskroś nowoczesna. Założeniem było odwzorowanie wiosennych warzyw
na grządce, nie dodałam do niej jedynie ‘jadalnej ziemi’.
Widziałam podobną sałatkę przygotowywaną u Marty Stewart przez Petera Gilmore’a z restauracji QUAY w Sydney oraz podobne sałatki można znaleźć
w książce Eleven Madison Park: The Cookbook oraz I Love New York, które opisałam
w tym blogu.
Sałatka jest bardzo
delikatna w smaku i wyjątkowo piękna. W sam raz na niedzielne śniadanie lub
lunch.
Możecie wykorzystać do
niej kozi serek, który doskonale komponuje się z burakami. Oczywiście dobór
składników jest dowolny.
Mam nadzieję, że Was zainspiruję
do zrobienia podobnej sałatki na niedzielę.
Smacznego.
Xoxo, Lilka
Ilość
na jedną porcję
Składniki:
0,5
szklanki serka ricotta domowej roboty
2
młode buraki ugotowane i obrane, pozostawiona część botwinki 1,5 cm
4
główki szparagów, obgotowane w osolonej wodzie
6
rzodkiewek z listkami, niektóre przekrojone na pół
piklowane
cebulki
garść
małych listków rukoli
małe
listki botwinki
kiełki
rzodkiewki
oliwa
z oliwek
emulsja
z buraków
sól
morska i pieprz młotkowany
Wykonanie:
Na środku talerza
wykładamy ricottę. Wokół układamy równomiernie buraki pokrojone na 4 części -
jeden burak wzdłuż , drugi w poprzek. Dodajemy rzodkiewki i główki szparagów.
Pomiędzy warzywa dodajemy
cebulki. Dookoła równomiernie układamy listki rukoli i botwinki. Dodajemy
kiełki rzodkiewki.