Około dwóch lat temu widziałam w
programie Marty Stewart jak Yotam Ottolenghi, promując swoją książkę Plenty, przygotowywał
tę tartę. Tarta i książka bardzo mi przypadły do gustu.
Ze zrobieniem tarty czekałam do chwili
obecnej. Dlaczego? Otóż dlatego, że ilość czosnku w tarcie kojarzyła mi się z ilością,
którą można odstraszyć z okolicy wszystkie wampiry.
Karmelizowanie czosnku pozbawia go
ostrości nadając jednoczenie słodki i ziołowy aromat.
Tarta jest przepyszna chociaż bardziej dla wielbicieli czosnku, ale może nie
tylko?
Xo, Lilka
Jedna
duża tarta o średnicy 24 cm
Składniki:
kruche ciasto z mąki razowej:
1 szklanka mąki razowej
½ łyżeczki soli
½ kostki masła pokrojonego na kawałki
1 jajko
nadzienie:
karmelizowany czosnek z dwóch główek
1 serek kozia rura lub podobny kozi ser
2 jajka
2 opakowania jogurtu koziego
sól i pieprz
1 łyżka tymianku
Wykonanie:
Z mąki, soli, masła i jajka wyrabiamy kruche
ciasto. Ciasto zbieramy w kulę, a następnie formujemy w dysk i owijamy folią
spożywczą. Wkładamy do lodówki aby ciasto odpoczęło przez minimum 30 minut.
W międzyczasie karmelizujemy czosnek wg
przepisu obok na czosnek karmelizowany.
Wykładamy ciastem formę do tarty (najlepsza
jest z wyjmowanym dnem), nakłuwamy spód widelcem, schładzamy jeszcze raz przez
następne 30 minut. Pieczemy 20 minut „na ślepo” w temp. 180 st. C, aż ciasto
będzie lekko złote. Usuwamy pergamin z obciążnikami i podpiekamy kruche ciasto
przez następne 10 minut.
W międzyczasie mieszamy dokładnie jogurt kozi
z jajkami. Doprawiamy do smaku pieprzem i solą, dodajemy tymianek..
Do podpieczonych spodów wkładamy równomiernie ząbki
czosnku, pomiędzy czosnek wkładamy kawałki koziego sera a na wierzch wlewamy jajka
wymieszane z jogurtem. Przy wlewaniu jajek starajmy się wlewać sos tak, aby
czosnek i kawałki sera wystawały ponad jego powierzchnię.
Pieczemy w temperaturze 180 st. C przez 30
minut.