Jestem wielką zwolenniczką nadziewania
kurczaka pod skórą. Nadzienie w piersi kurczaka utrzymuje soczystość mięsa,
nadając mu równocześnie smak.
W tym przypadku pieprzowo-leśny smak
kurek duszonych w maśle i cytrynie jest wyjątkowo trafnym połączeniem.
Jest to bardzo odświętna propozycja na szczególną
okazję. Kurczak ten również smakuje wspaniale na zimno. Pokrojony w cienkie
plastry jako składnik eleganckiego bufetu.
Xo, Lilka
Składniki:
1 pierś z kurczaka
zagrodowego na kości, ze skórą
1 mały por
200 g młodych
kurek
1 łyżka masła
sól i pieprz
1 łyżeczka skórki
z cytryny i sok z połowy cytryny
tymianek
4 łyżki bułki tartej
4 łyżki bułki tartej
Wykonanie:
Kroimy por w plasterki, podsmażamy
go w maśle z pieprzem i solą. Kurki myjemy i dodajemy je do patelni.
Doprawiamy kurki skórką i sokiem z cytryny. Dusimy pod przykryciem, aż kurki
będą gotowe. Dodajemy listki tymianku. Studzimy i siekamy, mieszamy z bulka tartą.
Kurczaka myjemy i lekko osuszamy. Luzujemy
skórę na piersi i pod nią wkładamy ostudzone nadzienie z kurek. Wyrównujemy nadzienie i naciągamy
skórę i mocujemy ją wykałaczkami. Doprawiamy kurczaka solą i pieprzem.
Układamy w brytfannie, pod kurczaka wkładamy
ząbek czosnku. Na wierzchu kładziemy gałązkę cytrynowego tymianku.
Pieczemy pierś kurczaka w piekarniku
rozgrzanym do 180 st.C przez godzinę.