pierogi z kurkami - chanterelle ravioli

Jak już pisałam w moim pierwszym wpisie na blogu, z wszystkich produktów, kurki to moja absolutnie największa miłość. Uwielbiam w nich wszystko: kolor, kształt, zapach i smak.

Latem staram się przyrządzać je na wszelkie możliwe sposoby. Pierogi z kurkami zrobiłam       pierwszy raz i muszę przyznać, że były wyjątkowe.

Kurki forever.

Xo, Lilka


36  pierogów z nadzieniem o objętości  1 łyżeczki

Składniki:

makaron
2 szklanki mąki
2 jajka
2 łyżki oliwy
sól

nadzienie

2 szklanki kurek
1 por
1 łyżka tymianku
125 g twarogu
1 jajko
1 szklanka startego parmezanu
sól i pieprz
1 łyżka pietruszki

do podania

masło
szałwia

Wykonanie:

Wkładamy mąkę, jajka, oliwę i sól do miksera. Mieszamy aż ciasto się połączy i zbije w kulę. Możemy ewentualnie dodać trochę wody. Zbieramy ciasto w kulę, owijamy w folię i odstawiamy do lodówki by odpoczęło.

W międzyczasie podsmażamy kurki z porem i tymiankiem. Przekładamy lekko ostudzone kurki do malaksera, dodajemy twaróg, parmezan, jajko, sól, pieprz i posiekaną pietruszkę. Miksujemy aż wszystko się połączy.

Rozwałkowujemy ciasto, na wierzch układamy po 1 łyżeczce ostudzonego nadzienia. Ciasto smarujemy wodą aby oczyścić je z resztek mąki, dzięki temu pierogi lepiej się skleją. Przykrywamy 2 warstwą ciasta i wykrajamy pierogi – kształt według uznania. Ja wykrajam je w koła.

Gotujemy w mocno osolonej wodzie z odrobiną oliwy.

W patelni topimy masło i podsmażamy aż lekko się zazłoci i zacznie pachnieć karmelem. Dodajemy liście szałwi i smażymy aż masło będzie ciemno złote a szałwia chrupiąca.

Polewamy pierogi masłem. Możemy oprószyć parmezanem.