To może wydać się
dziwne, ale zawsze mi smakowała zupa selerowa Campbella. Zupy z puszki, które za
sprawą Andy Warhola, stały się częścią popkultury.
W końcu ugotowałam
moją wersję zupy selerowej. Delikatnej, ale o przebijającym się selerowym smaku
i pięknym kolorze zieleni. Dla wzmocnienia jej koloru dodałam na koniec kilka
listków szpinaku.
Podałam ją z sałatką
ze szpinaku z kurczakiem i ziołami. W tej postaci można uznać ją za pełny
posiłek.
xo
Porcja dla 4 osób
Składniki:
2 piersi z kurczaka
1 łyżka oleju
1 por
1 marchewka, cała
1 pietruszka
1 wiązka selera
naciowego
1,5 litra wywaru
drobiowego
garść liści młodego
szpinaku
sól morska i świeżo zmielony pieprz
liście młodego
szpinaku
zielona pietruszka
tymianek
listki z serc selera
Wykonanie:
W dużym garnku
rozgrzewamy olej, dodajemy por i lekko podsmażamy. Do garnka dodajemy marchew, pietruszkę
i seler pokrojony na 1 cm kawałki. Zalewamy wywarem, doprawiamy wszystko
pieprzem i solą i gotujemy na małym ogniu przez 15 minut. Dodajemy do wywaru
kurczaka i gotujemy na małym ogniu przez 15 minut..
Zestawiamy zupę z
ognia, wyjmujemy kurczaka i odstawiamy go na bok. Usuwamy z zupy marchewkę. Wywar z pozostałymi warzywami miksujemy aż baza zupy będzie gładka, dodajemy listki szpinaku i
miksujemy do uzyskania pięknego zielonego koloru. Zabielamy
zupę śmietaną.
Przelewamy zupę do
talerzy. Na środek zupy wykładamy małą sałatkę z listków szpinaku, pietruszki,
listków selera, kurczaka pokrojonego w plasterki i gałązek tymianku. Całość
posypujemy drobno posiekanym szczypiorkiem i polewamy oliwą.