Uwielbiam
sałatkę Waldorf. Szczególnie ze względu na połączenie winnego smaku jabłek,
wyrazistego smaku selera i słodyczy rodzynek. Pisałam o klasycznej sałatce Waldorf
wiosną, przepis znajdziecie tutaj.
Dzisiaj
przyszła pora na zimową wersję tej sałatki. Zaczęłam klasycznie, od kruchego selera i soczystych czerwonych
jabłek. Dodałam do tego suszone żurawiny, nasiona słonecznika i pyszny ser gorgonzola.
Sałatkę
podałam w miseczkach utworzonych z liści
sałaty lodowej. Piękna, zdrowa i pyszna.
xx
Porcja
na 4 osoby
Składniki:
4 średniej wielkości jabłka z
czerwoną skórką
8 łodyg selera naciowego
1 szklanka nasion słonecznika,
lekko podprażonych
1/2 szklanki suszonych żurawin
ser gorgonzola (dolce albo
picante)
2 gałązki zielonej pietruszki
sok wyciśnięty z jednej cytryny
sól i pieprz
2 łyżki oleju rzepakowego
8 liści sałaty lodowej
kiełki rzodkiewki
Wykonanie:
Jabłka
kroimy na ćwiartki, wydrążamy gniazda nasienne i kroimy ćwiartki jabłek wzdłuż
na 3 części a następnie w poprzek na plasterki o grubości 0,5 cm (uzyskamy małe
trójkąciki). Mieszamy jabłka z odrobiną soku z cytryny by nie straciły koloru.
Seler
naciowy kroimy na kawałki o grubości 1 cm. Suszoną żurawinę zalewamy wrzątkiem,
odcedzamy po 5 minutach. Orzechy prażymy na patelni. Pietruszkę siekamy.
Gorgonzolę kroimy lub rozdrabniamy palcami na malutkie kawałki.
W miseczce mieszamy składniki sosu: skórkę i
sok z cytryny, sól, pieprz i olej.
Wkładamy wszystkie składniki do miski, zalewamy
sosem i mieszamy.
Na talerze wykładamy po dwa liście sałaty lodowej,
tworząc coś w rodzaju miseczki z liści. Do środka wkładamy sałatkę (po około 2
szklanki). Na wierzchu posypujemy kiełkami rzodkiewki.