Przedstawiam inną wersję ciasta
marchewkowego. Bardzo się różni od tej tradycyjnej wersji na mufiny marchwiowe wspaniałość poranka.
Mocno się też różni od mojego ciasta marchwiowego z migdałami.
Ta wersja ciasta oparta została na
cieście marchwiowym Pierre’a Hermé z książki Desserts by Pierre Hermé.
Ciasto pachnie orzechami laskowymi i
pomarańczą. Jest bardzo wilgotne od marchwi. Zawiera mało tłuszczu oraz zero glutenu,
bo do pieczenia użyłam orzechów laskowych i migdałów oraz mąki kokosowej.
Pyszne.
xx
jedno
ciasto w foremce chlebowej
Składniki:
5 jajek
1/2 szklanki cukru demerara
3/4 szklanki orzechów laskowych
mielonych
½ szklanki orzechów laskowych
prażonych, posiekanych
3/4 szklanki migdałów mielonych
1/2 szklanki mąki kokosowej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
3/4 szklanki puree z marchwi
1 i ½ szklanki marchwi startej na
tarce (małe oczka)
1 łyżeczka wanilii
skórka z jednej pomarańczy
Wykonanie:
Rozgrzewamy piekarnik do 160 stopni C.
Dwie duże marchewki obieramy, kroimy w
talarki, zalewamy wodą i gotujemy na małym ogniu aż będą miękkie. Miksujemy
marchewki na gładką masę.
Dwie duże marchewki obieramy i
ścieramy na tarce na cienkich oczkach, odstawiamy na bok.
W misce przesiewamy: mąkę kokosową,
proszek do pieczenia i sól. Do suchych składników dodajemy zmielone orzechy
laskowe i migdały, oraz orzechy laskowe prażone i posiekane.
Ścieramy skórkę z jednej pomarańczy.
Oddzielamy żółtka od białek. Czystymi
ubijakami ubijamy białka z solą i połową cukru na sztywno, aż białka będą
błyszczące.
W osobnej misce ubijamy żółtka z pozostałym
cukrem, wanilią i skórką pomarańczową, aż będę jasne i puszyste. Dodajemy do
ubitych jajek ½ szklanki puree z marchwi,
miksujemy, a następnie do tego dodajemy suche składniki i mieszamy bardzo
delikatnie do ich połączenia. Na koniec do tej masy dodajemy startą marchew.
Do dobrze wymieszanej masy dodajemy
ubite białka w 3 częściach, tak aby nie bialka nie opadły, delikatnie mieszając
szpatułką.
Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do
160 stopni przez 50-60 minut.
Po wyjęciu z formy studzimy ciasto na
boku.