W tej potrawie gwiazdą jest nadzienie
z kaczki. Doprawiłam je inaczej niż rillette. Tym
razem użyłam żurawiny, cynamonu i pomarańczy.
Zawsze w lodówce mam przynajmniej
jeden słoik nóg kaczki gotowanych i przechowywanych w smalcu tzw. confit de
canard. Przepis na confit z kaczki znajdziecie tutaj. A tutaj jest przepis na rillette.
Gdzieś przeczytałam, że o sposobie Jamiego
Olivera na ragu z kaczki, którą to kaczkę robi z pomarańczami o marokańskim
smaku. A jak Maroko to i cynamon.
Tak więc zrobiłam to nadzienie z cynamonem i pomarańczą. Wyszło wspaniale, delikatne,
słodkie i odświętne.
Porcja na 4 osoby
Składniki:
4 piersi z kaczki
1 łyżeczka oleju
4 łyżki porto
sól i pieprz
2 duże ząbki czosnku
nadzienie
2 nogi kaczki konfitowane
0,25 miarki wina porto
½ szklanki żurawiny suszonej
sól i pieprz
tymianek
laska cynamonu
skórka i sok z jednej pomarańczy
szczypta pieprzu kajeńskiego
Wykonanie:
Na piersiach kaczki nacinamy tłuszcz w
kratkę. Mięso rozkrajamy na trzy części, tak aby uzyskać jeden duży płat mięsa.
Doprawiamy sola i pieprzem, polewamy porto i odkładamy aby się marynowało.
Nogi wyjmujemy ze słoika, oskrobujemy
ze smalcu, siekamy drobno i dodajemy do patelni. Dodajemy tymianek, sól i
pieprz. Podlewamy porto i smażymy, aż alkohol wyparuje. Dodajemy żurawinę,
cynamon, pieprz kajeński i skórkę z pomarańczy.
Polewamy wszystko sokiem z pomarańczy i
dusimy do momentu gdy żurawina będzie miękka a mięso nabierze aromatu cynamonu i pomarańczy. Nadzienie lekko
studzimy.
Rozkładamy pierś kaczki, na wierzchu
kładziemy 3 - 4 łyżki nadzienia. Mięso rolujemy, układamy skórą do góry.
Zawiązujemy nić wokół roladek.
Brytfankę smarujemy olejem. Układamy piersi
skórą do góry. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 45 minut, aż
ze skóry wytopi się tłuszcz i będzie rumiana i chrupiąca.
Odstawiamy na 10 minut aby mięso
odpoczęło i potem kroimy je na plastry. Podajemy z żurawiną.